Teksty są na miarę możliwości autora, często pisane w pośpiechu, z większą troską o przekazanie/pokazanie problemu niż niż dopieszczanie tekstu. Obiecuję, że jeśli dożyję emerytury, to znaczy znajdę KONTYNUATORÓW do prowadzenia Biblioteki Społecznej, moje teksty będą znacząco poprawniejsze językowo.
W przestrzeni do której prowadzi link jest kilka tysięcy moich postów na tematy bieżące, są też refleksje szersze. Jest sporo żółci, ciutka kadzidła.
Przyjrzałem się kiedyś tekstom sprzed ośmiu lat - nie wstydzę sie niczego.
Przez cały czas byłem wierny sobie.
Blog ten założyłem po to, by zwiekszyć szanse przetrwania Biblioteki Społecznej, a ta z kolei jest "ośrodkiem skupienia aktywnych luzi dobrej woli, którzy z Biblioteki i porzez nią naprawiają i upiększają okoliczny świat."
Oto sens mego przedsięwzięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz