Jesteśmy głupcami - mamy szanse być bohaterami.
Troska o spójność państwa, o kulturę i poziom bytu obywateli,
o spójne i pragmatyczne prawo, troska o zdrowie publiczne na poziomie profilaktyki,
troska o zdrowie psychiczne, o kompetencje intelektualne i społeczne...
Kto jest od tego, od tych rzeczy, od tej troski?
Formalnie - władza ustawodawcza, wykonawcza i sądownicza.
Czwartą władzą, a może pierwszą - są środki MASOWEGO OGŁUPIANIA,
zwane środkami komunikacji masowej,
dla których wytyczne nie rodzą się z polskiego ducha
i polskiego interesu państwowego.
Polska nie posiada elit zdolnych do
skutecznego WYPRACOWANIA i ZAPREZENTOWANIA polskiej racji stanu,
do tego zaprezentowania jej tak,
by była spójna dla różnych poziomów możliwości percepcyjnych Polaka.
Przebudowa świadomości Polaków, zapędzanie jej w różne ślepe zaułki,
na bezdroża i w strefy niebezpieczne w tym układzie prowadzona jest przez różnych fuehrerków,
agentów wpływu, cwanych naciągaczy, hochsztaplerów, pustogłowych populistów i nawiedzonych.
Z powodu polskiego pierdolca romantycznego,
który zdołał stać się głównym sposobem postrzegania roli i pozycji Polski w dziejach,
nie potrafimy współpracować z sobą, nie potrafimy współżyć z sąsiadami,
nie potrafimy zbudować PAŃSTWA DLA SIEBIE.
Niedługo Polska stanie się skansenem staruch i staruchów w Europie,
co będzie bodło narodową dumę, będzie budziło powstańczego ducha...
Jesteśmy głupcami - mamy szanse być bohaterami.
By sobie zaoszczędzić bohaterskiego UMIERANIA ZA OJCZYZNĘ
i ogromnego potlaczu z dorobku narodowego, warto Szanowni Rodacy
zdobyć się na znacznie tańszy i efektywniejszy heroizm pracy i organizacji w czasach normalnych,
czasach pokoju, w ramach wypracowanej koncepcji strategicznej długiego trwania,
w której nie będzie odwiecznych przyjaciół i odwiecznych wrogów,
samobójczych mitów i stereotypów.
Nie jest możliwe oddanie władzy partii zmiany, która wymyśli i zaproponuje idealny ład.
Takie coś w świecie ludzkim nie jest możliwe:
BUDOWAĆ TRZEBA UWZGLĘDNIAJĄC PUNKT WYJŚCIA:
STAN POWSZECHNEJ ŚWIADOMOŚCI, STAN INFRASTRUKTURY i KONTEKST GEOPOLITYCZNY.
Zarozumiali głupcy, którzy dorwali się do władzy po "obaleniu komuny"
po bolszewicku à rebours, budując nowy-ład-dla-siebie, zdewastowali w punkcie wyjścia Polskę,
która wśród autozachwyceń postsolidaruchów, zarastając cywilizacyjnymi gadżetami,
nieustannie znajduje się na równi pochyłej i zsuwa się ku skansenowi,
a od pewnego czasu, od II Majdanu, KU WOJNIE.
Jak skonsolidować elity, ludzi którzy widzą więcej niż koniec własnego nosa,
którzy potrafią czuć i działać, uwzględniając nie tylko bodźce płynące z dolnej połowy ciała?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz